Agatangelus

Diakon i męczennik – wspominany 23 stycznia.

Losy Agatangelusa były splecione z Klemesem, który według tradycji pochodził z rodziny pogańskiej. Po śmierci ojca, gdy był jeszcze małym dzieckiem, i matki, gdy miał dwanaście lat, Klemens został poinstruowany w wierze chrześcijańskiej przez pobożną kobietę Zofię . Podczas dotkliwego głodu wielu rodziców porzuciło swoje dzieci, ponieważ nie mogli już ich nakarmić. Zofia przyjęła te dzieci, Klemens pomagał jej i przygotowywał dzieci do chrztu.

W wieku 18 lat przyjął on święcenia kapłańskie, a w wieku 20 lat został biskupem Ankyry (dziś Ankara w Turcji). W czasie prześladowań za cesarzy Dioklecjana i Maksymiana został aresztowany, porwany i poddany surowym torturom przez namiestnika Dometyna: przywiązano go do drzewa, torturowano żelaznymi prętami tak, że było widać jego wnętrzności, usta rozbito kamieniami, a przywiązano go do koła i wystawiono na ogień; Ale Bóg uzdrowił jego uszkodzone ciało.

Następnie namiestnik wysłał go do Rzymu, do cesarza Dioklecjana; Nie chciał uwierzyć, że tak zdrowy Klemens był już torturowany, więc poddał go jeszcze gorszym torturom i wtrącił do więzienia. Dzięki jego wytrwałości i cudownemu uzdrowieniu jego ran, wielu ludzi nawróciło się; wielu szukało go także w więzieniu i zostało przez niego uzdrowionych i ochrzczonych; W rezultacie wielu mężczyzn, kobiet i dzieci zginęło jako męczennicy w Rzymie. Dioklecjan zrezygnował z wytrwałości Klemensa i wysłał go do Nikomedii – dzisiejszego Izmit w Turcji – do swojego współregenta Maksymiana. Na statku Klemensowi towarzyszył jego uczeń diakon 𝗔𝗴𝗮𝘁𝗮𝗻𝗴𝗲𝗹𝘂𝘀, który uniknął męczeństwa w Rzymie. Maksymian przekazał ich obu namiestnikowi Agrypinie, która dręczyła ich tak strasznymi torturami, że nawet pogańscy widzowie byli oburzeni i rzucali w oprawców kamieniami. Po uwolnieniu obaj uzdrowili mieszkańca miasta przez nałożenie rąk, a także chrzcili i nauczali tłumnie przybywającą do nich ludność.

Na rozkaz cesarza Maksymiana Klemensa i Agatangela zostali ponownie aresztowani i wywiezieni do Ankyry, gdzie namiestnik Cyreniusz torturował ich, a następnie przekazał Amasii – dzisiejszej Amasyi – znanemu z okrucieństwa prokonsulowi Domecjuszowi. Tam umieszczono ich w wannie z gorącym wapnem, ale pozostali tam przez cały dzień bez obrażeń. Następnie obdzierano ich ze skóry, bito żelaznymi prętami, umieszczano na rozpalonych do czerwoności rusztach, a ciała polewano siarką. Gdy nie spowodowało to żadnych obrażeń, żołnierze Fengon i Eukarpiusz zostali zabici, natomiast Klemens i Agatangel zostali wysłani do Tarsu. Po drodze Klemens miał wizję, że będzie musiał cierpieć dla Jezusa Chrystusa przez 28 lat.

Po wielu torturach wrzucono ich do lochów w Tarsie. 𝗔𝗴𝗮𝘁𝗮𝗻𝗴𝗲𝗹𝘂𝘀 został ścięty mieczem. Ale chrześcijanie uwolnili Klemensa z Ankyry i zabrali go do kościoła jaskiniowego. Tam po mszy przepowiedział wierzącym rychły koniec prześladowań, ale także własne męczeństwo. Wkrótce potem żołnierze wtargnęli do kościoła i ścięli głowę Klemensowi, gdy ten odprawiał ofiarę mszy przy ołtarzu. Razem z nim ścięto dwóch diakonów 𝗖𝗵𝗿𝗶𝘀𝘁𝗼𝗳𝗼𝗿𝗮 i 𝗖𝗵𝗮𝗿𝗶𝘁𝗼𝗻𝗮 oraz kilku chłopców.

Wyidealizowana historia cierpień Klemensa i jego towarzyszy została zachowana we fragmencie listów Klemensa. Poświęcono mu nowo wybudowany kościół w Ankyrze. Kult świętych jest potwierdzony od V wieku. Za uczniów biskupa Klemensa uważa się także męczenników Donata i jego towarzyszy.

W 𝘔𝘢𝘳𝘵𝘺𝘳𝘰𝘭𝘰𝘨𝘪𝘶𝘮 𝘙𝘻𝘺𝘮𝘴𝘬𝘪𝘮 pod datą 23 stycznia czytamy: „około 312 roku, męczeńską śmiercią zginęli w Ancyrze w Ankarze św. Klemens, biskup Ancyry w Ankarze, i jego nawrócony, a następnie diakon Agathangelos , który został ścięty.”

Fot. – Ikona – Klemens i Agatangelus